niedziela, 8 marca 2015

WARSZAWSKA SYRENKA - LEGENDARNA OBRONICIELKA WARSZAWY

Początkowo wyobrażano ją sobie jako mężczyznę. I to mężczyznę o tułowiu potwora ze skrzydłami, nogami byka oraz lwim ogonem. Na najstarszej pieczęci stołecznych dokumentów, pochodzących z 1400 roku przypomina uzbrojonego w tarczę i miecz pół człowieka, pół ptaka, z brzuchem pokrytym łuskami. Jako pół kobieta, pół ryba zaczęła jawić się dopiero koło połowy XVIII wieku. Od wieków stanowi godło Warszawy. Mowa oczywiście o legendarnej obronicielce stolicy - warszawskiej Syrence. 




W latach 1811–1915 zaborcy Polski zabronili używania herbu Warszawy. Na przekór temu, wizerunki syreny zaczęły masowo pojawiać się w przestrzeni miejskiej. Jej podobizny można było spotkać na elewacjach budynków, na bramach, balkonach, balustradach, a nawet na latarniach i neonach. Wystawiono jej pomniki, stała się jednym z głównych tematów w rzeźbie i płaskorzeźbie. Choć w sztuce i literaturze nazywano ją po prostu syreną, Warszawiacy zawsze używali wobec niej zdrobnienia, nazywając ją syrenką, co samo w sobie już wskazywało na ogromny sentyment. 

Krąży na jej temat wiele legend, a wedle najbardziej znanej przypłynęła ona do Warszawy Wisłą z Bałtyku, a kiedy wyszła na ląd i zobaczyła okolicę, ta spodobała jej się tak bardzo, że postanowiła w niej zostać. Jej postać i przepiękny śpiew szybko stał się celem jednego z miejskich kupców, któremu udało mu się ją uwięzić. Jej szloch usłyszał jednak syn rybaka. Uwolnił on Syrenkę, a ta, obiecała mu, że w zamian za to on i jego przyjaciele, którzy pomogli mu ją uratować z niewoli, zawsze mogą na nią liczyć. Od tamtego czasu warszawska Syrenka, uzbrojona w miecz i tarczę miała bronić miasta oraz jego mieszkańców.

Syrenek w Warszawie można znaleźć wiele. Do najważniejszych należy pomnik Syrenki na Rynku Starego Miasta, który jest jednocześnie najstarszym, bo liczy sobie ponad 150 lat. Druga ważna rzeźba Syrenki mieści się na wiadukcie Markiewicza. Bohaterką naszego dzisiejszego wpisu jest jednak Syrenka, której pomnik stoi w pobliżu Mostu Świętokrzyskiego. Nim jednak przejdziemy do historii pomnika, wspomnijmy jeszcze, że wszystkie metamorfozy warszawskiej Syrenki można prześledzić na drzwiach archikatedry św. Jana na Starym Mieście, przy ul. Świętojańskiej 8.


Ludwika Nitschowa. To ona zaprojektowała pomnik Syrenki,
która stanęła u stóp Wybrzeża Kościuszkowskiego.
Fot. karta.org.pl 
Inicjatywa pomnika położonego tuż u stóp mostu Świętokrzyskiego wyszła w 1936 roku od ówczesnego prezydenta miasta Stefana Starzyńskiego. Projekt rzeźby został zamówiony u artystki - Ludwiki Nitschowej. Początkowo, wykonana z odlewu zielonego szkła rzeźba, miała mieć 20 metrów i ustawiona miała zostać na filarze wbitym w środku nurtu Wisły. Mogłaby wówczas wskazywać także poziom wody w rzece. Nocą miały rozświetlać ją liczne reflektory. Jednak ze względów finansowych wybrano tańszą koncepcję projektu, która zakładała, ze pomnik stanie na postumencie w niewielkim basenie - fontannie u podnóża Wisły i będzie mierzył 4,5 metra wysokości. Prezydent przydzielił rzeźbiarce nawet specjalne miejsce pracy, które mieściło się na terenie Stacji Filtrów przy ulicy Koszykowej. Umiejscowienie pomnika Syrenki na Powiślu, miało też dla Starzyńskiego szczególne znaczenie, ponieważ właśnie w tych rejonach przyszedł na świat. 


Zdjęcie wykonane podczas wykuwania syrenki
Fot. źródło: pttkmokotow.pl
Twarzy Syrence użyczyła 23-letnia wówczas Krystyna Krahelska - poetka, harcerka, etnograf, żołnierz AK.  Nie było to jednak idealne odzwierciedlenie, żeby - jak mówiłam sama Nitschowa - "nie było tak łatwo rozpoznać Krysię, chodzącą ulicami, co by Ją może krępowało. Bo chodziła ulicami warszawskimi prosta, wysoka, jaśniejąca uśmiechem wewnętrznej młodzieńczej radości i siły, gotowa na wszystko, co uczciwe, sprawiedliwe i piękne". Sam Starzyński często odwiedzał pracownię rzeźbiarki, a gdy po raz pierwszy zobaczył twarz Syrenki, powiedział podobno, że była to "typowa, polska uroda, pełna wdzięku, a jednocześnie słowiańskiego charakteru i siły". Gotowy projekt zaprezentowany został w 1937 roku podczas I Ogólnopolskiego Salonu Rzeźby. I choć przez mieszkańców został przyjęty entuzjastycznie, to spotkał się z krytyką prasy, która tak pomnik opisała w tygodniku "Świat": "ciężki toporny tułów, głupawa głowa o bezmyślnym uśmiechu - obyż nam tego nie wlepiono na wieki wieczne jako symbol Warszawy". 


Lata II wojny światowej. Niemieccy żołnierze, którzy
prawdopodobnie po raz pierwszy zobaczyli pomnik.
Fot. źródło: fotopolska.eu
Jednak mimo tego w 1938 roku w odlewni braci Łopieńskich wykonano wedle gipsowego modelu odlew pomnika z brązu. I tak ostatecznie przedstawia on postać Syreny - kobiety, której zakończony płetwami i ogonem tułów przyozdabia od połowy rybia łuska. Górna część pomnika jest natomiast typową sylwetką kobiety, która w uniesionej prawej ręce trzyma miecz, a w lewej tarczę z wizerunkiem godła Polski. 

Kopia pomnika znajduje się w Muzeum 
Powstania Warszawskiego, w części ekspozycji, 
która poświęcona jest Krystynie Krahelskiej. 
Autorem, wykonanej zmniejszonej skali 
kopii z gipsu i pokrytej metalem jest 

Dariusz Kowalski. 
Odsłonięcie pomnika nastąpiło 29 czerwca 1939 roku, lecz z uwagi na odbywające się wówczas rozmowy polsko-niemieckie, odbyło się ono nader skromnie. Bano się, że zbyt odświętna uroczystość zostanie w takiej sytuacji odebrana przez Niemców jako demonstracja. 

Wojnę pomnik nadwiślańskiej Syreny przetrwał, jakby symbolicznie, bez większego szwanku. W czasie remontu zostały tylko wypełnione szczeliny po kulach oraz oczyszczono powierzchnię. W latach 60. wyremontowano cokół oraz fontannę, która stale się psuła. Kompleksowy remont pomnika odbył się dopiero w latach 80. , a kolejne w roku 2005 wedle projektu firmy Danprojekt. Odrestaurowano cokół, oczyszczono rzeźbę oraz uruchomiono sterowaną komputerowo fontannę i zagospodarowano otaczający pomnik teren. Pojawiły się róże, ławki i latarnie. W listopadzie 2008 roku, przy placyku obok Syrenki odsłonięto tablicę upamiętniającą nadanie Warszawie krzyża Virtuti Militari. Na czas budowy drugiej linii metra pomnik został przeniesiony w okolice parku im Rydza-Śmigłego. 

Warszawska Syrenka na Wybrzeżu Kościuszkowski. Rok.
Zdjęcie pochodzi z tygodnika Stolica nr 25 (1072)
Fot. źródło: fotopolska.eu

Warszawska Syrenka, czasy współczesne
Fot. źródło: polskaniezwykla.pl
Na koniec wspomnimy jeszcze krótko samą Krystynę Krahelską, która "dała" warszawskiej Syrence swoją twarz.  

Krystyna Krahelska
Fot. źródło: Towarzystwo Przyjaciół Warszawy
Krystyna Krahelska na świat przyszła 24 marca 1914 roku w rodzinnym majątku w Mazurkach. Gdy wybuchła wojna rodzina Krahelskich zmuszona była uciekać przed frontem. Po wojennej tułaczce rodzice Krystyny ponownie osiedlili się w Mazurkach, a następnie w 1926 roku przenieśli się do Brześcia nad Bugiem. Tam Krystyna rozpoczęła naukę w Gimnazjum im. R. Traugutta. Od 1939 rozpoczęła studia geograficzne na Uniwersytecie Warszawskim. Później studiowała również wymarzoną etnografię. Wiersze i piosenki pisała od 1928 roku. Do najważniejszych piosenek Krystyny należy napisana w 1943 roku dla żołnierzy "Baszty" "Hej, chłopcy, bagnet na broń". W czasie okupacji znane i śpiewane były również jej inne piosenki, takie jak: "Kołysanka" oraz "Kujawiak", a także wiersze: "Modlitwa", "Polska", "Wiersz o Tobruku. Po wybuchu Powstania Warszawskiego, złożyła przysięgę na wierność ojczyźnie. Była sanitariuszką pod pseudonimem "Danuta". Zmarła 2 sierpnia 1944 roku, po tym, jak dzień wcześniej została ranna podczas niesienia pomocy rannym żołnierzom. Początkowo została pochowana przed kamienicą przy ulicy Polnej 36, następnie jej zwłoki przeniesione zostały na cmentarz na Służewiu przy ulicy Renety. Po śmierci została odznaczona Medalem Wojska, Krzyżem Walecznych, Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami, Krzyżem Armii Krajowej. Wydane został też dwa zbiory jej wierszy i piosenek: "Smutna rzeka" i "Wiersze". 

19 lutego 2015 roku w warszawskim kinie Kultura odbyła się premiera fabularyzowanego filmu dokumentalnego "Śpiew syreny", w reżyserii Hanny Zofii Etemadi, poświęconego życiu Krystyny Krahelskiej. Więcej informacji na temat Krystyny można znaleźć na stronie Towarzystwa Przyjaciół Warszaw, a także tutaj. Biografię Krystyny Krahelskiej przedstawiają również Maria Marzena Grochowska i Bohdan Grzymała-Siedlecki w książce "Krystyna Krahelska. Obudźmy jej zamilkły śpiew”.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz