Dla mnie, to jedno z
najbardziej magicznych miejsc Warszawy. Dalekie od ulicznego zgiełku, a
jednocześnie zlokalizowane w bardzo dobrym punkcie komunikacyjnym, idealnie
nadaje się do odpoczynku po ciężkim dniu pracy. Spacerując po Królikarni ma się
wrażenie, jakby wszystkie problemy zostawiło się przed wejściem. Ale poznajcie
je sami.
Wybudowany w najwyższym punkcie warszawskiej skarpy wiślanej
klasycystyczny pałac zwany Królikarnią, jest jedną z najpiękniejszych i najbardziej malowniczych
budowli Warszawy. Zlokalizowany przy ulicy Puławskiej 113a na Mokotowie,
otoczony mnóstwem zieleni, klasycystyczny pałac jest dziełem architekta - Dominika Merliniego i wzniesiony został w latach 1782-1786. Swoją nazwę
zawdzięcza czasom saskim, kiedy to Agust II Sas postanowił założyć na tamtym
terenie zwierzyniec, a konkretnie hodowlę królików, które miały stać się celem
podczas królewskich polowań.
Patrząc na powyższe zdjęcie trudno sobie wyobrazić, że w połowie XVIII wieku teren ten, był pustkowiem
z prostokątnym dziedzińcem i drewnianym pawilonem myśliwskim. Otaczający go
park i aleje były utrzymane w barokowej tradycji geometrycznego, schematycznego
ogrodu.
W roku 1775 stał się on własnością Elżbiety z Czartoryskich Lubomirskiej, a następnie przejął go Karol Aleksander Thomatis. To właśnie przez niego wybudowany został pałac, a na jego terenie znalazły się browar, cegielnia, karczma, młyn i stodoła i kuchnia. Od samego początku swojego istnienia pałac stał się ośrodkiem życia kulturalnego i towarzyskiego w Warszawie. Wszystkie jego komnaty były pierwotnie bardzo bogato rzeźbione i dekorowane, a centralne wnętrze pałacu stanowiła rotunda, zdobiona stiukowymi kolumnami i płycinami ornamentalnymi z motywem gryfów z lirami. Wszystko to miało na celu zaakcentować charakter oraz intelekt właściciela. Po śmierci Thomatisa, w roku 1816 Królikarnię nabył Michał Hieronim Radziwiłł, a w roku 1849 stała się własnością Ksawerego Pusłowskiego.
Królikarnia, lata 1780-1800 Fot: fotopolska.eu |
Lata 1840-1841, Królikarnia w grafice Maurycego Scholtza Fot. fotopolska.eu |
Maj, 1936 r., przyjęcie u hrabiny M. Krasińskiej. Panie w stylowych sukniach grają na trawniku w serso. Fot. NAC/warszawa.gazeta.pl |
W roku 1879 Królikarnia padła ofiarą pożaru. „Tygodnik
Ilustrowany” tak opisuje owo zdarzenie: „ pożar wybuchł tak gwałtownie, iż
wszelki ratunek okazał się niemożliwym. Śliczny budynek, którego wnętrze
zdobiło mnóstwo dzieł sztuki […] stoi dziś w szczątkach, sczerniałych od ognia,
smutnych, jak każda ruina.” Odbudowana przez ówczesnych właścicieli, w roku 1889
trafiła w ręce Marty hr. Krasińskiej. W roku 1939 oraz 1944 podczas Powstania
Warszawskiego została ponownie zniszczona.
Królikarnia po 1945 r., ruiny wypalonego pałacu. Autor: Andrzej Roszkowski |
Lata 1940-1944, całująca się para pod Króilkarnią. Autor: Władysław Martyka "Biskup"/MPW-IN/2576 Fot. 1944.pl |
Decyzja o odbudowie pałacu zapadła w 1948, a ukończona
została dopiero 1965 r. Z pałacowych wnętrz zniknęły wówczas bogate
zdobienia i dekoracje, a ich
pomieszczenia przeznaczone zostały na zbiory rzeźb słynnego polskiego
rzeźbiarza – Xawerego Dunikowskiego.
Dziś, w zespole pałacowo-parkowym mieści się Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego.
Pałac po odbudowie, 1969 r. Fot: NN. Zdjęcie z okładki tygodnia "Warszawski Informator Kulturalny"/fotopolska.eu |
Tak było kiedyś. Jak widać na ostatniej fotogorafii, odbydowany w 1965 r. pałac, bardzo przypomina już ten, który możemy podzwiać współcześnie.
Taras, znajdujący się na tylniej części Królikarni |
Warto też obejść Królikarnię dookoła, aby zobaczyć jak wygląda tylnia część budynku z pięknym, rozległym tarasem, a także zobaczyć niezwykle malowniczy widok na Dolny Mokotów.
Znajdziemy tam również wydrążoną pod pałacem grotę, obudowaną malowniczym ceglanym murem oraz porośnięta pnącym się bluszczem.
Cały park jest ogrodzony, co daje możliwość kontroli ruchu oraz izolację od hałasu miasta.
Widok na Dolny Mokotów Fot. źródło: 24.pl |
Podczas wycieczki do Królikarni koniecznie należy poświęcić
czas na zwiedzenie przylegającego do niej Parku Rzeźby, który zdecydowanie łamie niektóre "parkowe" standardy. Nie znajdziemy w nim głęboko usianych drzew, alejek czy ławek. Na pierwszy rzut oka przypomina nam zwykły wydzielony prostokątny teren zieleni, z nielicznymi drzewami rosnącymi w jego obrębie. W upalne dni, niektórzy mogą więc narzekać na nadmiar słońca, ale jest to idealne miejsce, gdzie można rozłożyć koc, poczytać książkę albo wybrać się na piknik. Teren ten otacza natomiast szeroki brukowy pas, które idelanie służy biegaczom. Dopiero za nim rozciągają się drzewa i krzewy. Cisza jest tutaj zdecydowanie główną zaletą. Jak wskazuje sama nazwa, po całym terenie parku rozsiane są rzeźby należące do kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie. Jest to niezwykły rarytas dla każdego miłośnika sztuki, ale z pewnością ucieszy też oko każdego, kto nie posiada zbyt dużej wiedzy w tej dziedzinie. Jedną z najpiękniejszych rzeźb, jest wykonanana z marmuru rzeźba zwróconej przodem do Królikarni "Tancerki". Jest ona dziełem urodzonej w Petersburgu rzeźbiarki Jekatieriny Biełaszowej i powstała ok. 1965 roku. Forma rzeźby ma niewiele z tańcem wspólnego, a jest ona odtworzeniem postaci Mariny Bakulew. Kolejną, bardzo ciekawą rzeźbą, jest słynny cykl "Głów Wawelskich" Xawerego Dunikowskiego.
Ale wracając do tematu Królikarni: na parterze budynku mieszczą się kawiarnia oraz księgarnia.
W menu kawiarni znajdują się zupy, kanapki, ciastka, kawa, zaś w sezonie letnim kawiarnia zapewnia koce oraz piknikowe kosze. Księgarnia dysponuje natomiast książkami o sztuce dawnej i współczesnej, przyrodniczymi, kulinarnymi oraz podróżniczymi.
Tuż obok Królikarni znajduje się budynek dawnej kuchni
zaprojektowany również przez Merliniego w latach 1780-1782. Zewnętrzna elewacja
budynku nie posiada okien. Zdobią ją natomiast fryz złożony z motywów wolich
głów oraz girland kwiatowych, a wieńczy zaś attyka. Wewnątrz znajduje się okrągły dziedzińczyk,
gdzie wychodzą okna kuchennych pomieszczeń. Kuchnia połączona jest z pałacem
podziemnym korytarzem, którym niegdyś przenoszono potrawy.
Dzisiaj, w Królikarni organizuje się wystawy, koncerty,
spektakle, różnego rodzaju spotkania oraz konferencje. W pobliżu wejścia do parku pałacowego od strony ulicy
Puławskiej znajduje się Pomnik walki o Królikarnię, zaprojektowany przez architekta Eugeniusza Ajewskiego. Tworzy go tablica oraz trzy kamienne kolumny o koryckich głowicach pochodzące ze zniszczonej w czasie powstania kamienicy. Jak się dobrze przyjrzeć, da się zauważyć na nich ślady po uderzeniach dawnych pocisków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz